poniedziałek, 16 marca 2015

basta

Jeszcze nie ma południa a już mam prawo powiedzieć że ten dzień jest do dupy.
Trzy telefony tak potrafiły zepsuć mi humor.
Nastawiły mnie do wszystkiego negatywnie.
Mam dość.
Bo jeszcze człowiek nie zdążył dojść  do kubka z kawą, a już pretensje, roszczenia i kur.wa nie wiadomo co.
Świat się wali beze mnie.
Tak z poniedziałku mam dość.

A jak mi dzisiaj jeszcze ktoś fiknie to posypię piorunami....
 
Najgorzej że dzieciaki widzą tą moją frustrację, ale już sama nie wiem jak rozładować tą chmurę gradową nad sobą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz