wtorek, 24 września 2013

sushi

Zrobiłam dziś na obiad pomidorówkę z ryżem...
Martyna jeść wcześniej nie chciała, więc po jej spaniu robię drugie podejście.
Siadam przy niej, głaskam jej loki i mówię : Nakarmię cię... a ona zagląda do talerza, rozpromienia jej się buzia i wypala: SUSHI?





poniedziałek, 23 września 2013

słodko-gorzko

Jesteśmy po choróbskach... ja jakoś się nie zaraziłam- toż to cud normalnie.
Weekend minął nam na smażeniu śliwkowych powideł, marynowaniu grzybków, pieczeniu kolejnego bochenka chleba... więc w domu cudownie pachnie... mam nadzieję, że moje dzieciaki kiedyś będą wspominać te zapachy... oczywiście pachniał też placek ze śliwkami, a osłodziło totalnie życie ciasto z bitą śmietaną i dżemem truskawkowym :)
Na chwileczkę wyskoczyliśmy na zakupy... Kupiłam sobie fajne buty. Na wysokim obcasie :) i mam zamiar w nich ganiać... wczoraj poszłam w nich do Kościoła i nie oderwałam metki ;)

W między czasie cieszę się w końcu szczęściem mojej siostry... Tyle lat była sama a teraz po 4 miesiącach znajomości jej chłopak planuje oświadczyny :) Pierścionek kupiony, oprawa zaplanowana... Z przyszłym szwagrem knujemy niezły plan. Siostra się niby spodziewa , ale nie wszystkiego :P . No i boję się że mi się dostanie, ale po cichu mam nadzieję, że szczęście zaleje jej oczy i mi odpuści :)
Z drugiej strony moja bliska przyjaciółka poroniła dziecko... I aż serce mi pęka- musiała wybrać płeć, imię... musi iść do urzędu po te papierki.... To ją przerasta, przerasta to mnie...

a w międzyczasie zapierdzielam na moich pałeczkach ;) czary mary...








wtorek, 10 września 2013

farma iluzji

Marudziłam L ze 3 lata że chcę wypiekacz do chleba... no i zawsze były inne potrzeby albo zwyczajny brak kasy...
No i w niedzielę wracaliśmy z Farmy Iluzji zajechaliśmy do Dęblina bo skończyło nam się picie i w Lidlu kupiliśmy ten sprzęt...
No i pierwszy chleb mi wypłynął. Zadymiłam całe mieszkanie i całą noc śmierdziało spalenizną.
Drugi chleb przesoliłam... bo jak pierwszy przepis był zły to i pomyślałam, że z drugim też coś nie tak będzie ;)
Czyli do trzech razy sztuka... do piątku muszę upiec chleb idealny ;) Bo się L ze mnie będzie śmiał.

A na farmie tłumy ludzi... akurat odbywał się Festiwal Iluzji... Gwiazdy różnego kalibru, ale ja byłam zachwycona aktorką Dominiką Kluźniak( Ewa z M jak miłość). Była prywatnie z córeczką i partnerem. A że bardzo podoba mi się jej delikatny głos i te rude spiralki, i w ogóle miło ją wspominam z filmów i seriali - to fajnie było się kilka razy z nią minąć :)

Na farmie było fajnie. Mi osobiście bardzo się podobało.
Jakub miał focha bo bolał go palec u nogi. Do tego kazałam mu założyć długie dżinsy, bo pogoda była zmienna- w cieniu było chłodno, a na słońcu ciepło... Całe kilka godzin jęczał że mu gorąco przez te dżinsy, a jak siedliśmy przy ognisku w cieniu i piekliśmy kiełbachę to kazał sobie przynieść bluzę z samochodu... a do auta ładny kawałek mieliśmy ;)
Filip też jakiś taki mieszany. Najpierw go wkurzyło stanie do kasy w kolejce... a potem, że a to go Jakub popchnął a to, że Martyna jęczy... dopiero pod koniec kiedy ja już wykończona byłam i chciało mi się do domu to się rozkręcił.
No a Mała dawała czadu ;) Były dmuchańce na których szalała bez końca, plac zabaw, ognisko, pełno atrakcji dla takich maluchów. Najbardziej jednak podobało się Martynce w zagrodzie króliczków :) Karmiła kucyki marchewką.,.. i może jeszcze raz się tam wypuścimy w jakiś spokojniejszy dzień, ale chyba już we troje...
Filip już za dorosły na takie wycieczki z rodzicami, a Kubuś to Pan Marudka. Chociaż na tratwie mu się podobało :)







wtorek, 3 września 2013

sezon czapkowy uważam za otwarty ;)

Klientka wysłała mi zdjęcie kompleciku jaki chce dla swojej córki :)

a wyszło to tak :)