środa, 19 czerwca 2013

nie nudzi mi się, o nie!

Obydwie marudy... Ponad 30 stopni w cieniu. Nie przespana noc.
I ja sama z motorkiem w dupie- pranie, sprzątanie, mycie podłogi, mycie podłogi numer 2 i mycie podłogi numer 3, śniadanko, a nie takie, to może inne... OK, niech będą farby, kredki, tv i komp
Obiad- nie jecie to NIE...
Upał, upał... szybki wyskok do sklepu po picie i owoce... i dopiero na wieczór mnie olśniło...
Jakuba nie pocięły komary a zaczyna mu się ospa.
Martyna miała też dwie krosty na poliku... hmmm... ale ja u niej stawiam na zapalenie jamy ustnej. BO ZAZWYCZAJ PIJE STRASZNE ILOŚCI PŁYNÓW A DZIŚ NIE CHCE PIĆ.

Szkoda że mnie dopiero olśniło po 21ej.
Ale Jakuba wrzuciłam do wanny z nadmanganianem potasu, a Martynie z zaskoczenia posmarowałam buźkę Dentinoxem.
Jeszcze tylko czopek jej muszę dać, bo zaczyna się robić gorąca. I przeżyć jej atak histerii...

Jutro lekarz...

Oczywiście Martyna jeszcze nie śpi :) a mamy PÓŁNOC. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz