A Jakub wyje mi o psa :(
W lutym Filip "chodził " z dziewczyną co miała yorki...
Prawie byliśmy zdecydowani. Ale przeanalizowałam, że Martyna jeszcze za mała, że dużo obowiązków... że może za rok.
I teraz taka sytuacja. Jest ich 4 przyjaciół.
Nikoś dostał we wrześniu sznaucerka.
Ksawcio dostał 2 tygodnie temu labladora.
Kolega Filip w sobotę przywiózł Shih tzu..
I Jakub całej klasie powiedział, że on dostanie yorka.
I teraz mi płacze że wszyscy się pytają kiedy...
L. był 4 dni w domu i Jakub wtedy komputera nawet na moment nie włączył ( wie jak tatusiowi się podlizać), na Różaniec śmigał i tylko o tym psie gadał.
Stary
zaczął obserwować, że pełno ludzi chodzi z psami i nie jest to coś
dziwnego... i powiedział Jakubowi że w sobotę pojadą po psa.
Zamówiłam transporter... ale boję się że wszystko nam pogryzie... Martynie zabawki, buty... niedawno remont skończyliśmy...
Kaja, jak psa na wybieg wypuscisz i sie wychasa, to prawie na pewno nic nie pogryzie.
OdpowiedzUsuńNo patrz Typoslaw. Ani jednej, ANI JEDNEJ rzeczy nie pigryzl. Nic. Ale na wał go zabieramy, do lasu I biega jak wariat.
zresztą...kot czy pies. Dzieci i zwierzaki. Bajka.
jak patrzę na Wu i jej psa, to sama się przekonałam. tez będę miała. na koniec stycznia, jak z gór wrócimy.
OdpowiedzUsuńTyposław jest niegroźny... no chyba, że chce mi drina liznąć, albo co gorsza! czipsa z ręki wyrwać... żal mi przy nim jeść.
może jak będę miała własnego to przestanę żreć tyle?
Ale wytresowalam go, żeby szczekal jak siegasz po książkę! Buhaha!!!
OdpowiedzUsuń