poniedziałek, 23 listopada 2015

...

Stresujący ten weekend...
Tobi po szczepieniu miał dziwne objawy.
Jakby padaczka, albo sama nie wiem, nie mógł zasnąć, trząsł głową i uszami, jak już się położył to podskakiwał jakby go poparzyło... Pilnowałam go kilka godzin nie wiedząc czy dzwonić do weta czy nie... Całą niedzielę nic nie jadł... ale był wesoły.
Dziś nie pogardził suchą karmą.
W sobotę i niedzielę wieczorem 2 razy zapiszczał czujnik gazu. Nic czuć nie było, ale dziś rano wyje.
L pojechał do spółdzielni.
Nie wiem czy czujnik nam się zepsuł czy coś się dzieje.

1 komentarz: