wtorek, 17 listopada 2015

hehehe

Uśmiałam się wczoraj :)
Wyszłam z domu o 17:30 a wróciłam przed ósmą.
Tłum, ścisk, babcia miała wizytę nie na 18 a na 18:40, plus opóźnienie ponad 40 minut...
A najśmieszniej że mąż E nas zawiózł, babcia mu nagadała, że to tylko chwila , a on czekał i czekał...
Babcia z nerwów aż zielona się zrobiła, bo on po pracy, zmęczony..
O mnie nawet nie pomyślała, że 2 godziny stoję na nogach (20 babek i 6 krzeseł!)...
Jeszcze 8 zastrzyków... i odpocznę trochę...
I to nie tak, że mnie męczy opieka nad nią, zaniesienie jej obiadu nie jest problemem... Męczy mnie jej wredny charakter.

Ale najważniejsze. Lekarz w 5 minut ją przepadał, przejrzał wyniki. Wydrukował rachunek na 150 zł..... i powiedział, że nie ma nacieków, zmian i nie trzeba chemii... Można babcię uznać za zdrową...
Jeść , ruszać się i nie narzekać- taka recepta.

P.s. Mam jakiegoś pierdolca na kolor żółty... Jak ogarnę Filipa urodziny (14!!!!) to puszczam się na sklepy.

5 komentarzy:

  1. Kaja....A pamiętasz taka notkę... dałaś zdjęcie Filipa ze zmiotka, taką malutką. I napisałaś, ze wracasz do domu z L, a tu taki widok!
    Pamiętam tę notkę jakbyś ja dziś napisała. Pomyślałam wtedy "kiedy mój Gustaw w końcu zacznie raczkowac...."!!!! Tak było! Mam to w pamięci wyryte! !! Pamiętasz te notkę????

    OdpowiedzUsuń
  2. Filip, wtedy 4letni, zmiatal akurat jak przyszłam do domu. Czy tam....jak weszłam do pokoju. Mój Gustaw robił w pieluchy i taaaak marzyłam żeby mieć już jak Ty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, byliśmy na wakacjach (10 lat w sierpniu będzie), siedzieliśmy na tarasie a jak wróciliśmy do pokoju to on z tą zmiotką :) Taki był jak teraz Martyna... Czas zapierdziela niesamowicie.

      Usuń
  3. A ha pamiętam to zdjęcie. Filip kucal Z tą zmiotka.taaaki tyci. A taki duży mi się wydawał przy Gustawie.

    A teraz..... 14 lat!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też mam pierdolca na żółty, ale kieckę pomarańczową kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń