środa, 3 października 2012

... jesień

Tyle się dzieje... tyle mam do napisania a czasu po prostu brak...
Dziś minął rok od operacji... nie wiem- moze to głupie- ale miło to wspominam :) Czułam że jestem w dobrych rękach i piękna była ta chwila kiedy zaczęłam się wybudzać ...
Wspominam sobie że jak przyjechałam do Zakopanego było 24 stopnie a jak wyjeżdżałam leżał śnieg ...

W zeszły weekend miałam tez 18tkę mojej chrześnicy :) Trochę staro się poczułam- ale odpicowalam się i pojechaliśmy :) Niestety zdjęć ostatnio mało robię a jeśli już robię to potem nie chce mi się podłączać do laptopa kabelka- niestety wejście karty pamięci mi coś szwankuje- pokazuje że trzeba sformatować kartę ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz