wtorek, 21 sierpnia 2012

:)

Pisałam że zimno, a teraz znów gorąco. Za gorąco ;)
Gotować się za bardzo nie da, więc tylko jak muszę i na szybko ;) Wychodzić na spacerki wcześniej niż o 17ej też się nie da więc siedzimy pod wiatrakiem i zajadamy lody... mam nadzieję że na weekend się nie zepsuje i pojedziemy na plażę... Marzy mi się odświeżyć opaleniznę, pogrzebać z Martyśką w piasku, pomoczyć nogi w wodzie :) No a jak się zepsuje to liczę że pojedziemy na basen :)

Przefarbowałam włosy bo byłam z ostatniej wizyty u fryzjera niezbyt zadowolona i wyszły super...  Bałam się bo rzadko w domu farbuję a to jeszcze jakaś farba nieznana i kolor taki, że strach :) Ale udało się.



A w długi weekend załatwialiśmy jakieś sprawy... i łaziliśmy na spacerki... auto czekało na mechanika, więc się z miasta nie ruszyliśmy niestety... ale i tak było fajnie :) np szukanie koników polnych na łące, place zabaw, las, pizzeria, lody ... całkiem miło i oszczędnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz