poniedziałek, 10 grudnia 2012

sanki

W sobotę byliśmy na sankach- zapomniałam wziąć aparatu a było fajowo :) Nawet wojny nie było- Martyśka bez sprzeciwu czekała na swoją kolej. Jednak szybko wracaliśmy do domu bo zimno :)

 W tym tygodniu muszę się też wziąć za pierniczki....

Niuśka w kolejnej sowie


Kubuś tak widzi naszą rodzinkę- niestety jakoś głupio się zapisało i rozdzielczość kiepska

jaki mam fajny fryz i superową kieckę


2 komentarze:

  1. hej, no kurka czapa bombowa :) a obrazek na komputerze strzelony?

    OdpowiedzUsuń
  2. tak :) Kubuś jak się nudzi to painta sobie włącza :)

    OdpowiedzUsuń