W sobotę byliśmy na sankach- zapomniałam wziąć aparatu a było fajowo :) Nawet wojny nie było- Martyśka bez sprzeciwu czekała na swoją kolej. Jednak szybko wracaliśmy do domu bo zimno :)
W tym tygodniu muszę się też wziąć za pierniczki....
Niuśka w kolejnej sowie
Kubuś tak widzi naszą rodzinkę- niestety jakoś głupio się zapisało i rozdzielczość kiepska
hej, no kurka czapa bombowa :) a obrazek na komputerze strzelony?
OdpowiedzUsuńtak :) Kubuś jak się nudzi to painta sobie włącza :)
OdpowiedzUsuń