piątek, 14 grudnia 2012

bigos

Wczoraj o 20:30 (tak mi czas spitala że nawet nie wiedziałam że już tak późno) wzięłam się za gotowanie bigosu. Beczkę z kapustą z balkonu przytargałam rano więc rąk sobie nie odmroziłam, wypłukałam, do miseczki odłożyłam garść do jedzenia przed tv ;) Mała od razu się przyłączyła :) Po prostu mnie zachwyca ta moja dziewczyna- za 3 tygodnie skończy 2 lata a od roku nie pije mleka, kaszek- woli coś treściwszego- kiełbaskę, pomidorka, a najlepiej smakują jej ryby z puszki i obiadki- nie jakaś tam pomidorowa, a ogórkowa, kwaśnica, flaczki, jakieś zapalane zupki, wszystko o wyraźnym smaku :) A jak jej nic nie pasuje to bierze w garść samą suchą bułkę :)

Babcia ma przyjść mi do dzieciaków a ja znów muszę polatać bo bankach, pocztach, itp :(

2 komentarze:

  1. Cześć kochana, no jak tak patrzę na twoje dzieci jak szybko rosną to dopiero widzę jak ja sie szybko starzeje hehehe.pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego na święta dla całej waszej rodzinki.
    /laguna/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ps.wyslalam ci maila.
    /laguna/

    OdpowiedzUsuń