Filip od kilkunastu dni ograniczył świat wirtualny.
Zaczęłam go obserwować, bo bez mrugnięcia odrabia lekcje, czyta Romeo i Julię i wieczorami zamiast wisieć na laptopie woli posiedzieć ze mną lub wyjść.. niby z paczką.
Ale jak zauważyłam, że pilnuje telefonu i pisze jakieś sms'y to pomyślałam OHO!
Tak. Pierwsza miłość :)
Cieszę się z nim, ale w ogóle nie odnajduję się w tym temacie.
Jak z nim teraz rozmawiać?
Czy dawać rady?
Czy wypytywać?\
Czy się martwić?
Boję się że stracę kontrolę.
Boję się na złe wpływy.... że on serce ma na dłoni, że uczuciowy, a wiadomo taka nastoletnia miłość czasem trwa tyle co dmuchnięcie wiatru...
Już nie wspomnę, że poczułam się strasznie staro i pomyślałam, że mnie już nic fajnego nie spotka, że tylko rutyna, gary, choroby i ten sam facet ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz