piątek, 26 września 2014

pierwszaki

Zaczynam ogarniać cały ten bałagan ze szkołą.
Ale ogólnie to mam wkurw totalny.
Pytam na wywiadówce czy trzeba zeszyt w 3 linie.
NIE TRZEBA, W ŻADNYM WYPADKU! BĘDZIEMY KSEROWAĆ, SĄ ĆWICZENIÓWKI, ZESZYTY SĄ NIE POTRZEBNE.
No to podpisałam  te w 3 linie jako zeszyty kontaktowe. Do zajęć logopedycznych.

Wczoraj idziemy na 8 do szkoły i Jakubowi się przypomina że zeszyt w 3 linie bo będą pisać literki.
Udusiłabym tą babę.

Na basen wzięła Jakuba nie przebranego- w szkolnym obuwiu i bez kurtki.
A basen miał ostatni i musieliśmy się do szkoły wracać.

Religia.
Pokopana Siostra.
Wymaga od 6 i 7 latków fachowego słownictwa.
Tabernakulum. Mi nawet się język poplącze.
Zada piosenkę, 1 dzień na naukę i normalnie pyta i pały stawia. a niby dzieciom nie można stawiać ocen, nie można zadawać do domu, to niech sama z nimi śpiewa i ich uczy. Ciekawe czy tak ich nauczy w te 45 min.
Ja nie wiem jak ja przeżyję te 3 lata, u nas w parafii terror Kościelny. Za wizytę w Kościele dziecko dostaje jako dowód obrazek i trzeba go wkleić do zeszytu. Pójdziesz do innego Kościoła to karteczki nie dostaniesz więc jakbyś w Kościele nie był.
Proboszcz odwraca kota ogonem. Bo twierdzi, że oni w ten sposób liczą dzieci chodzące na Msze.
Nie podoba mi się to, oj nie podoba.
A rodzice nie mają siły przebicia.
Wcale się nie dziwię, że tak ludzie gadają na Kościół.
Z niewolnika nie będzie pracownika.
Zamiast opowiadać o Bogu, pokazywać kim był Pan Jezus, to najważniejsze są regułki.

Teraz od października zacznie się Różaniec, więc  w niedzielę dziecko powinno być 2 razy w Kościele- inaczej nie dostanie albo obrazka albo literki :)

Za to u Filipa wszystko ok. Niby dużo nauki, ale jakoś dajemy radę.



3 komentarze:

  1. Ja to Cię podziwiam. Często tak sobie siedzę i myślę. Sama przez cały tydzień, trójka dzieci, odprowadzić, zaprowadzić, ugotować, posprzątać, załatwić sprawy jakieś, odrobić lekcje, zrobić pranie, może jakieś sushi albo tort "pierdzielnąć" i jeszcze sama zasypiasz przez 6 nocy w tygodniu, albo przez 5. I jeszcze z jednej pensji żyjecie. martynia

    OdpowiedzUsuń
  2. nie dziwię się szkolnym nerwom, ale swoją drogą Kuba już duży, trochę też nawalił że się nie przebrał jak inne dzieci na ten basen, no ale nie wiem czy w tej kwestii mogę się wypowiadać bo jako rodzic to niestety czuję ze odniosłam totalną porażkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt :) Jakub zakręcony, ale nauczycielka też moim zdaniem powinna bardziej pilnować pierwszaków

      Usuń