wtorek, 14 czerwca 2016

zakręcona

Zimno i pochmurno.
Filip wraca dziś z 3 dniowej wycieczki z Krynicy Zdrój.
Jakub u kolegi...
A my z Martyśką pod kocykiem oglądamy kolejny raz Frozen.
Młoda mi tłumaczy dlaczego płacze...
-Mamo bo mi się nic nie stało, płaczę bo to taka piękna bajka, jak to się mówi -zruszyłam się...

Ja nadrabiam zaległości na lapku.
Robię przelewy, oglądam jakieś ciuchy.
Martyna zagląda mi przez ramię i rzuca:
- No jasne, oglądasz jakieś pierdoły zamiast mi kupić wachlarz z Elsą!

Dopiero jej szczęka opadnie jak zobaczy że kupiłam sobie T-shirt z Olafem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz