L w weekend "zaszalał" ;)
Nie mogę na niego narzekać, to wyjątkowa sytuacja.
Wypił z ojcem na imieninach.
Nie dużo.
Jak zaczął gadać od rzeczy zgarnęłam go do domu.
Niechcący zwalił mi laptop z komody. I zapierał się że to nie on ;) a w pokoju był sam.
Na początku łudziłam się że to tylko matryca, ale okazało się że rozwalony totalnie.
Ale wg niego to NIC. Internet to gó.no.
No to zabrałam mu telefon i dałam starą cegłę bo po co mu internet.
W odwecie połamał kartę którą mu doładowałam 2 dni wcześniej.
Następnego dnia do niego dotarło, że wszystkie kontakty szlag trafił i że nie możemy robić przelewów ( a jeden pilny wisi nad nami).
I to moja wina bo mi odwaliło że mu telefon zabrałam.
W niedzielę zdobył się żeby mnie przeprosić, ale chyba tylko dlatego że upiekłam kruche babeczki z kremem i owocami, a wiedział że wydrapię mu oczy jak dotknie.
Pojechał do pracy. Nie mamy kontaktu. Mogłam mu dać kartę Jakuba , albo kupić starter w sklepie obok, ale sam mógł pomyśleć..
Teraz to się nawet z tego śmieję, że tak narozrabiał.
Jednak szkoda mi zdjęć ... zapisanych zakładek, filmików z kamery jak Jakub miał może 3 latka...
kochana dobry informatyk wszystko odzyska
OdpowiedzUsuńJak potrzebujesz pomocy z odzyskaniem danych, to możesz na mnie liczyć :) (musiałabyś tylko sprzęt wysłać kurierem) mało prawdopodobne, aby dysk uległ uszkodzeniu.
OdpowiedzUsuń