poniedziałek, 10 września 2012

weekend

weekend był cudowny.... bo cudownie jest nie czekać na sygnał budzika ;) bo cudownie jest pojechać gdzieś...  a potem legnąć na białym piasku i cieszyć się słońcem :)

A dziś już poniedziałek- mam lenia i kupę sprzątania. Nie lubię poniedziałków gdyz mąż między 2 a 3 w nocy pakuje się zawsze do pracy... potem zasnąć nie mogę, potem dobudzić się trudno...
Tak czy siak- zaraz ciągnę towarzystwo na spacer- trzeba korzystać z pogody :)


Wisła... rzeczywiście niski poziom... woda 20 metrów od wałów





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz