Wczoraj przyszła do mnie koleżanka z trójką dzieci... a raczej z trzema diabłami ;)
Plus 2 moich (Martyna siedziała przy stole jak stara baba) i był Meksyk w ogniu...
Po tej 3 godzinnej wizycie odnotowaliśmy straty.
Wózek dla lalek :(
Układ słoneczny Filipa roztrzaskany w drobny mak...
Byłam tak zmęczona i zestresowana piskami i wrzaskami że ziemniaki na frytki pocięłam w kostkę ;)
Nigdy więcej.
Wczoraj przezylam cos podognego. Tez inwazja 3 dzieci i tez mowie nigdy wiecej :)
OdpowiedzUsuńprzedszkole :)
OdpowiedzUsuńa niektórzy mają 5 albo 6 dzieci...
OdpowiedzUsuńi stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że dziewczyny są gorsze od chłopaków!!!
OdpowiedzUsuń