Chorujemy.
Martyna 10 dni w domu, kontrola- zdrowa jak koń... 3 dni w przedszkolu i znów gile po pas... Kaszle strasznie...
Mi dokuczają zatoki...
Starego połamało...
Filip po anginie.
Jakub po przeziębieniu, bóle wzrostowe nóg mu dokuczają...
Tobi nażarł się papryki wczoraj i innych rzeczy mu tatuś nadawał a od 2 w nocy rzyga... Kanapa , dywan.... :( Dobrze że nie ma biegunki...
marzę o jakimś jednym spokojniejszym dniu żeby iść na spacer i poszurać nogami w liściach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz